Chichot Losu.

 Hej. : *
W ciągu ostatnich 3 tygodni na TVP1 leciał bardzo ciekawy serial - Chichot Losu. Składał się z 13 odcinków (Ostatni był w czwartek) opowiadających o psycholożce Joannie, którą przyjaciółka poprosiła o zaopiekowanie się jej dziećmi przez 2 dni, ona w tym czasie musiała wyjechać w delegację. Wracając do domu zagapiła się i miała wypadek samochodowy. Zginęła. Kiedy umówionego dnia dość długo nie wracała, jej dzieci i ich tymczasowa opiekunka zaczęły się zamartwiać. (Pozwólcie, że w skrócie opowiem Wam tu cały serial) W końcu, gdy w środku nocy ktoś zapukał do drzwi, niczego nieświadoma Joanna otworzyła je pewna, że wróciła jej przyjaciółka. W drzwiach stał jednak policjant, który zawiadomił Joannę o śmierci jej przyjaciółki. Kiedy następnego dnia Agnieszka i Karol dowiedzieli się o stracie matki, Joanna zaczęła poszukiwać najbliższej rodziny bądź osób, które będą mogły wziąć dzieci pod swoją opiekę. Nie mogła znaleźć nikogo, poza matką ojca dzieci, czyli ich babcią. Z początku ich krewna nie chciała, żeby jej wnuki zostały u niej, ale pewnego dnia stwierdza, że może zaopiekować się dziećmi. W tym samym czasie Joanna zakochuje się w koledze z pracy, Marcinie. Gdy pewnego razu wróciła z nim do mieszkania, zastała w nim dzieci, które uciekły od babci. Chwilowo Agnieszka i Karol zostały u niej. Pewnego dnia otrzymała telefon z policji, miała stawić się na posterunek. Dowiedziała się tam, że Tadeusz, ojciec dzieci, który podobno mieszkał na drugim końcu świata, mieszka w tym samym mieście, kilkanaście kilometrów od swoich dzieci i zmienił nazwisko. Okazało się, że jego matka, czyli babcia dzieci od samego początku o tym wiedziała, tylko nie chciała, by jej syn mógł spotykać się z dziećmi, a tym bardziej się nimi zająć. Joanna zdobyła kontakt do Tadeusza, umówiła się z nim na spotkanie. Zauważyła, że bardzo się zmienił (wcześniej uważała go za nieodpowiednią osobę do opieki nad dziećmi) i zależy mu na dzieciach. Chciał odzyskać prawa do opieki nad nimi. To samo chciała zrobić jego matka. Tadeusz, Marcin i Joanna wkrótce dowiedzieli się, dlaczego. Agnieszka i Karol byli spadkobiercami wielkiej działki i domu ich drugich dziadków, którzy już nie żyli. Działka warta była ok. 5 mln złotych. Gdyby ich babcia zdobyłaby prawa do opieki nad dziećmi, stała by się właścicielką cennej działki. Kilka tygodni później odbyła się rozprawa, dzieci zostały przyznane ojcu, a Joanna następnego dnia odkryła, że jest w ciąży z Marcinem i zamieszkali razem. I koniec. : D
Oglądaliście serial, podobał się Wam?
Pa. : ]